Revenge of the Enemy — recenzja gry na konsolę Xbox
W Revenge of the Enemies grasz jako wojownik-paladyn Srebrnej Dłoni, który jest zmuszony dołączyć do tłumu wrogów przeciwko armiom Króla Lisza i jego sojuszników. Gra ma mocny motyw fantasy połączony ze świetną fabułą, która przykuwa uwagę gracza od samego początku. W przeciwieństwie do innych gier, które mają trafić w gusta młodszych odbiorców lub tych, którzy lubią grać w gry z bronią i innymi rzeczami związanymi z wojną, ta gra jest bardziej skoncentrowana na posiadaniu ciekawej fabuły, która odróżnia ją od innych gry stworzone dla tego typu motywów.
Ta gra rozpoczyna się po wydarzeniach z pierwszej gry Shattering the Frozen Throne, w której Król Lisz przeprowadza atak na Sojusz swoją armią nieumarłych. Twoim zadaniem jest pomóc Sojuszowi pokonać tego nowego wroga i zapobiec inwazji Króla Lisza na królestwo. Podczas swojej podróży dowiesz się także o historii Srebrnej Dłoni, o tym, jak Artha została porzucona jako dziecko przez Studnię Słońca i zdradzie Eredara. Dowiesz się również, że Srebrna Dłoń stała się Plagą, która poluje na szczątki elfów i ludzi podczas bitwy pod Argusem. W tej grze nie chodzi tylko o zemstę, ale o odkupienie, walkę o wolność oraz o to, jak potężne siły Przymierza i Hordy stają razem przeciwko pozornie niepowstrzymanym siłom Króla Lisza.
Gra ma bardzo głęboką fabułę, która sprawia, że czujesz się częścią akcji. W przeciwieństwie do wczesnej części gry, w której większość fabuły dzieje się poza ekranem aż do ostatecznej bitwy, druga połowa gry zawiera więcej elementów wizualnych, więcej podkładów głosowych i więcej tekstu do opowiedzenia historii. Niektóre przerywniki w grze są piękne do oglądania, a szczególnie podobała mi się ta, w której Thrall, ludzki wróg Przymierza, wygłasza przemówienie po dramatycznej zdradzie Hordy. Efekty dźwiękowe i muzyka w grze naprawdę pomogły mi poczuć się, jakbym była częścią akcji i nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, co gra dla nas czeka w ciągu najbliższych kilku miesięcy.